* Maja Staszewska z Lubania
- Jestem osobą młodą i patrząc z mojego punktu widzenia wydaje mi się, że tak jak we wszystkim – jedni umieją pić z umiarem a inni nie. Pomijam ludzi starszych, ale obserwując moich rówieśników widzę, że najmniej umieją pić ci, którzy niedawno zaczęli. Wydaje im się, że jak się spiją ,to znaczy, że są już dorośli. A najgorsze, że wcale im z tego powodu nie jest głupio.
* Henryk Sawarz z Lubania
- Moim zdanie w większości umiemy pić alkohol w sposób kulturalny, ale oczywiście są wyjątki, które potwierdzają regułę. Są nimi osoby z tzw. marginesu, ale w zasadzie ich nie należałoby brać pod uwagę, bo pewnie takie picie jest wynikiem choroby alkoholowej.
* Regina Mogielnicka z Lubania
- Patrząc na ulice Lubania, ale ku sprawiedliwości muszę dodać, także innych miast w Polsce, przerażający jest fakt, że alkohol piją coraz młodsi. Nikogo już nie dziwi dzisiaj nastolatek z piwem w ręku. I niby są zakazy picia w miejscach publicznych, ale nikt młody z tego nic sobie nie robi. Przyjdzie mandat do domu, rodzice coś tam pomarudzą, ale zapłacą. I sprawa załatwiona. Aż boję się myśleć o ich przyszłości.
* Tadeusz Stanowski z Lubania
- Gdy porównuję czasy komuny i dzisiejsze, to zdecydowanie lepiej w temacie kultury picia jest teraz. Dzisiaj nikomu do głowy nie przyjdzie pić w pracy, a kiedyś nie było żadnych zahamowań w tej kwestii. Jakoś było przyzwolenie społeczne na to. W niektórych zakładach pracy piło się już od rana. Martwi mnie natomiast fakt, że jak widać na ulicach i skwerach alkohol piją już dzieci. Tego kiedyś nie było, a jeśli to młodzi ludzie robili to w ukryciu i sporadycznie. Dzisiaj odbywa się to niemal manifestacyjnie. Trzeba by się nad tym problemem zastanowić poważnie.
Z dnia: 2015-03-26, Przypisany do: Nr 6(509)