Turniej kwalifikacyjny został rozegrany w Ankarze. Niestety w stolicy Turcji biało-czerwone nie zdołały nawet wyjść z grupy. Zuzia najwięcej czasu spędziła na parkiecie w meczu ostatniej szansy z reprezentacją Włoch. Kiedy weszła na boisko drużyna z Półwyspu Apenińskiego prowadziła w setach 2-0. Efimienko poderwała swoje koleżanki do walki i o losach spotkania musiał rozstrzygnąć tie-break.
(GB)
Pełna treść artykułu w bieżącym numerze Ziemi Lubańskiej (1/528)