Przedostatni i jeden z najdłuższych etapów (173 kilometry) rozpoczął się w Kożuchowie. Kolarze pędzili szosami w kierunku Lubania. To tutaj czekały na nich trzy wymagające i techniczne rundy. A po nich był już tylko sprint i meta. Ale po kolei… W czasie wyścigu po kilku próbach odjazdu w końcu na czele uformowała się trzyosobowa grupka. Jechali w niej Aleksander Leduchowski (De Rosa Rybnik), Jasper Schduten (WPG Amsterdam) i Martin Bauer (UR-Krositzer Giant). Przez pewien czas gonił ich samotnie Venantas Lasinis (Staki – Baltik Vairas). Nie był on jednak w stanie dojść prowadzących i musiał powrócić do peletonu. Ucieczka wypracowała ponad 10-minutową przewagę. Grupa zasadnicza miała jednak wszystko pod kontrolą, systematycznie zmniejszała różnicę i wkrótce uciekinierów dogoniła. Na końcowych okrążeniach tempo w peletonie było bardzo wysokie, powodując przerzedzenie stawki. Kibice z zainteresowaniem śledzili komunikaty z trasy z naciskiem na formę prezentowaną przez zawodników CCC Sprandi Polkowice
Więcej w bieżącym numerze „Ziemi Lubańskiej”