Jednym z atrybutów obchodów świąt Bożego Narodzenia jest jej budowanie i adorowanie. Zwyczaj ten sięga pierwszej połowy XIII wieku. Każdy naród, który funkcjonuje na obszarze kultury chrześcijańskiej wprowadza swoje konwencje tożsamościowe. Również Polacy, szczególnie w XIX stuleciu po bolesnych przeżyciach historii Polski związanych z utratą państwa polskiego, zaczęli budować szopki, w których nastąpiło przenikanie sfery sacrum w dzieje polskiego narodu.
- Postanowiliśmy do tej tradycji się odwołać i nawiązać do swoistego exodusu, który setki tysięcy Polaków musiało przeżyć – mówi dyrektor Muzeum Regionalnego Lubaniu Bożena Adamczyk-Pogorzelec. – Wysiedleni ze swoich ojczyzn jechali w nieznane. Swoje miejsce znaleźli tutaj. Instalacja ukazuje w tle zniszczoną ul.Wrocławską, której nazwa wówczas brzmiała z niemiecka, a na pierwszym planie polska rodzina - przedstawiona w konwencji rodziny świętej – idzie w nieznane poszukując swojej stajenki. I tutaj właśnie ją odnajduje, tu rodzi się nowe życie, które daje tym ludziom nadzieję, siłę i sens.
Instalacja przygotowana przez muzeum w bardzo krótkim zarysie przedstawia historię Polaków, którzy przybyli po zakończeniu działań wojennych na tutejsze ziemie. Pomysłodawcą przedsięwzięcia jest dyrektor muzeum, która z zamiarem stworzenia tej symbolicznej szopki nosiła się od kilku lat, zaś wykonawcą – utalentowana młoda plastyczka Ewa Adamczak. Słowa podziękowania – jak podkreśla dyrektor – należą się też osobom, które wypożyczyły na potrzeby instalacji niemal niedostępne u nas rekwizyty – właścicielce sklepu odzieżowego Dorocie Semeniuk i dyrektorowi tutejszego MDK.
Szopkę można oglądać jeszcze do 19 stycznia.
Z dnia: 2008-01-08, Przypisany do: Nr 1(336)