Do dnia dzisiejszego przyjęli pod swój dach ponad pięćdziesięcioro dzieci – począwszy od niemowlaków a skończywszy na nastolatkach aż do osiemnastego roku życia - otaczając je miłością, serdecznością, zapewniając poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Oprócz swojej czteroosobowej rodziny mieli już siódemkę, ósemkę rodzeństwa - "dodatkowych członków rodziny". W czasie tych prawie czterech lat dwoje dzieci bezpośrednio od państwa Mizioł trafiło do adopcji, niektóre wróciły do swych rodzinnych domów ale większość niestety przeszła do placówek opiekuńczo-wychowawczych. Wraz ze swymi podopiecznymi przeżyli w tym czasie wiekszość chorób zakaźnych, ze świerzbem włącznie. Najgorsze – jak mówią - były chwile kiedy trafiało do nich nowe dziecko. Bez względu na porę dnia i nocy przyjmowali je zawsze. A każdy maluch to inna historia. Widzieli wszystko. Zjadanie kołder, poduszek, gazet przez dowiezione dzieci. Są dyspozycyjni 24 godziny na dobę przez 365 dni w roku. Od 2004 roku łącznie mieli "aż" jeden miesiąc urlopu. Za poświęcenie, współpracę oraz serce okazywane dzieciom Państwo Miziołowie na ostatniej w roku ubiegłym sesji Rady Powiatu Lubańskiego otrzymali specjalne podziękowania.
Z dnia: 2008-01-08, Przypisany do: Nr 1(336)