Poziom stężenia pyłów przekroczony został bowiem o 700 procent. A to za sprawą wielu trucicieli, jednak zdaniem mieszkańców Księginek i okolic jeden jest szczególnie uciążliwy. W pobliżu budynków mieszkalnych usytuowany jest zakład produkujący meble biurowe, a z jego komina wydobywa się trujący czarny dym, który mocno daje się we znaki pobliskim mieszkańcom. Wspólnota na własny koszt wymieniła stary piec węglowy, ogrzewający przez lata ich blok na ogrzewanie gazowe. Cieszyli się, że to koniec ich problemów ze smogiem. Niestety, pobliski producent mebli, pozbawił sąsiadów złudzeń. Z jego komina wydobywa się czarny, śmierdzący dym, który sprawia, że momentami nie ma czym oddychać – jak twierdzą mieszkańcy.
Więcej w bieżącym wydaniu.