Radostów jest wsią położoną nieopodal Lubania. Jedyną rozrywką tamtejszych mieszkańców są występy miejscowej drużyny, która od 1952 roku stara się wywalczyć pierwszy w historii awans do A klasy.
– W tym sezonie mamy na to realne szanse – przewiduje trener Zygmunt Pogorzelec.
Zespół o grę na wyższym szczeblu otarł się w poprzednim sezonie, ale w najważniejszym spotkaniu przegrał z Chmielanką Chmieleń, która w bieżącym sezonie jest jak dotychczas rewelacją swojej grupy w klasie A.
– Całą rundę szliśmy z rywalem łeb w łeb, ale w decydującym meczu chłopaków sparaliżowała chyba stawka meczu. Tamto spotkanie oglądało kilkaset widzów! – opowiada trener Pogorzelec.
W tym sezonie głównym rywalem radostowian jest Kwisa Mroczkowice, która jako jedyna ich pokonała, ale po pierwszej wiosennej kolejce traci do radostowian 2 punkty...
Więcej czytaj w drukowanym wydaniu "Ziemi Lubańskiej"
Z dnia: 2008-04-08, Przypisany do: Nr 7(342)